Jak się podróżuje, sypia i pracuje w Suzuki Jimny? Którą z moich podróży wspominam jako najbardziej „szaloną”? Jak łączę eksplorowanie bezdroży terenówką i motocyklem niemal w tym samym czasie? O tym opowiadam Dagmarze Kowalskiej (Bryki Dagmary) na scenie ChilliZet podczas HelRiders, wraz z dwoma ciekawymi gośćmi.

Bliskie podróże po dalekie doświadczenia

Często nie trzeba wyjeżdżać daleko, by poczuć bliskość ze sobą. Jeśli obserwujesz mnie na moich pozostałych kanałach społecznościowych – wiesz dobrze, że moich podróży nie liczę w kilometrach. Nie kolekcjonuję też flag na mapie świata, ale zbieram wspomnienia. Kolekcjonuję emocje, ważne lekcje i głębokie doświadczenia. A taki właśnie pakiet serwują mi zwykle podróże, które są dalekim skokiem – ale wgłąb siebie.

chillizet bryki dagmary hel riders kinga fałat

Hel Riders – czyli festiwal dla zajawkowiczów

Dagmara Kowalska („Bryki Dagmary”) przeniosła swoje studio na nadmorski kemping „Chałupy 6”, gdzie latem 2023 roku odbył się festiwal Hel Riders. Na scenie ChilliZet miałam okazję opowiadać o tym, co kocham najbardziej – o podróżach motocyklowych i wyprawach najmniejszą terenówką świata, czyli moim Suzuki Jimny. Polecam przesłuchać całej rozmowy, bo wraz ze mną w audycji wystąpili super ciekawi podróżnicy, którzy mają równie szalone historie i potrafią nieźle zainspirować.

Link do rozmowy znajdziesz poniżej (player na górze strony Chilli Zet): https://player.chillizet.pl/Podcasty/Bryki-Dagmary/HEL-RIDERS-Kinga-Falat-Krzysztof-Jedrzejak-i-Maciej-Lewandowski

Popsuty plan zwiastuje zwykle najlepszą przygodę

Właśnie dlatego podróże samolotowe czy pociągiem nieco mnie stresują. Nie lubię być zależna od rozkładów, planów lotów i wynikających z tego niespodzianek. W ten sposób, na tydzień przed startem, przepadła mi moja podróż marzeń: wyprawa na Islandię. Jednak nie ma tego złego. Wystarczyły 2 dni, żeby ułożyć nowy plan i ruszyć. Nie samolotem, a motocyklem. Nie na północ, a na południe. Już w pełni zależnie od siebie i współtowarzyszy. W rozmowie wspominam o tym odwołanym locie, ale z myślą o wyjeździe w Sudety, a ostatecznie dojechałam nad Adriatyk. I to była jedna z fajniejszych wypraw ostatnich lat. Relację z niej zobaczysz w tym artykule (i video).

Miłego słuchania i do zobaczenia gdzieś w trasie (lub poza nią)!