Nieważne, czy Twój overlanding zaczyna się i kończy na krótkim wypadzie do lasu na piknik rodzinny, czy trwa kilka – kilkanaście dni. Szybko odkryjesz, jak pomocne jest, gdy wszystkie rzeczy mają swój dom.

Dom dla rzeczy

Zwykle takim domem w aucie są skrzynie wyprawowe dedykowane poszczególnym grupom przedmiotów. Kuchenna, naprawcza, na sprzęt elektroniczny, na inne akcesoria…  Doświadczony wyprawowiec pakuje się z głową, bo dzięki temu szybko odnajduje potrzebne przedmioty, a te nie niszczą się latając luzem po przestrzeni samochodu czy bagażnika. Skrzynie można sprytnie ustawiać jedna na drugiej i w przeciwieństwie do toreb i innych miękkich pojemników – podczas kempingu służą jako stoliki, siedziska czy nawet szafki (o ile są porządnie wykonane). 

Producenci oczywiście mają dla nas ogromny wybór skrzyń wyprawowych.

Co powinno zwrócić twoją uwagę podczas wyboru?

  • Ergonomia – im cieńsze ścianki i im mniej zbędnego „wzmocnienia” zabierającego przestrzeń wewnątrz, tym więcej miejsca w środku na nasze przedmioty (im prostsza konstrukcja, tym lepiej); warto też zwrócić uwagę, czy ma sensowne rączki lub inny system do pewnego chwycenia jej w ręce
  • Waga – pomyśl, że będziesz ją często podnosić i przenosić, a raczej rzadko będzie pusta w środku
  • Jakość wykonania – czy na twoje oko nie zniszczy się szybko podczas użytkowania oraz czy nie ma np. ostrych krawędzi, którymi można oskrobać marchewkę (o przecięciu co najmniej palca nie wspominając)
  • „Udźwig” czyli ile kilogramów twojego ciała może przycupnąć na takiej skrzyni podczas postoju
  • Przeznaczenie – czyli nie fakt, czy jest ci ona pisana, tylko do jakich celów producent zaleca używanie tejże skrzyni (a to często powiązane jest z punktem poniżej)
  • Cena – no i tu dochodzimy do sedna, bo skrzynia jak już się nazywa „wyprawowa” to jest zwykle wyceniana na kilka razy więcej niż podobna, którą producent sprzedaje z przeznaczeniem np. do użytku domowego

Co oferuje rynek?

Długo rozglądaliśmy się za odpowiednimi skrzyniami. Bardzo popularne są te plastikowe od Frontrunner czy aluminiowe (różni producenci), ale decydując się na taką niewielką skrzynię trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 300-500 złotych. Zazwyczaj na jednej się nie kończy, bo chcąc mieć porządeczek w samochodzie – będziesz potrzebować co najmniej dwóch lub trzech takich pojemników, zatem prosta matematyka tutaj jest z deka bezlitosna. 

Zrobiliśmy spory research i okazało się, że doskonałym tropem są sklepy dla… wędkarzy. Najwyraźniej miłośników połowów nie zalicza się do szpanerskiej subkultury i z rzadka dolicza do produktów „wpisowe za logo”. A produkty tworzone z myślą o nich są zwykle dość solidnie wykonane, niektóre zaskakująco przemyślane i poręczne. W naszej Loverlanderowej grupie mamy już kilka wędkarskich gadżetów (polecamy też sklepy dla myśliwych), które wykorzystujemy do overlandingu. Ale w tym artykule skupmy się na jednym z nich: skrzyni wędkarskiej, z której zrobiliśmy idealną skrzynię na akcesoria plenerowej kuchni.

Super skrzynia kuchenna za 110zł

Taką skrzynię kupiliśmy w sieci. Nie podaję konkretnego linku, bo nasza akurat pochodzi z Allegro, więc aukcja się zdezaktualizuje. Szukaj po hasłach „skrzynia wędkarska Konger” lub „skrzynia wędkarska Mikado”. 

Produkt jest naprawdę super wykonany. Może służyć jako siedzisko, a producent zapewnia, że jak usiądzie na nim 130-kilogramowy pan, to nie wpadnie do środka. Rączka w wieku chowa się „na płasko”, więc nie przeszkadza w siedzeniu. Zresztą, można na skrzyni położyć poduszkę i mamy wygodny stołek. Zamiast poduszki połóż deskę do krojenia i kuchenne stanowisko robocze gotowe.

No dobra, a co w środku?

Skrzynię otrzymujemy z 2 niewielkimi pudełkami na (!) robaki. Można je bezpiecznie zamocować na wewnętrznej stronie pokrywy i wykorzystać do innych celów. Dokupiliśmy kilka dodatkowych pudełeczek (po około 3zł /szt.) i zakleiliśmy ich dziurkowane wieczka własnoręcznie zrobionymi etykietami. Możesz je wykorzystać na cokolwiek, my przechowujemy w nich przyprawy i herbatę. Lubimy mieć je w jednym miejscu i pod ręką podczas przygotowywania potraw. 

Skrzynia zaopatrzona jest też w zdejmowalną półeczkę, która jest idealna do przechowywania np. kubków na kawę czy herbatę oraz sztućców. Dzięki temu, że herbatę i kubki mamy pod ręką – znacznie skracamy czas przygotowania ciepłego napoju. 

Wewnątrz skrzyni przechowujemy talerze i inne przybory do gotowania i serwowania posiłków. Komora nie ma w środku żadnych zbędnych wytłoczeń czy nieregularnych „wypustków” plastiku. Pozwala to na maksymalne wykorzystanie jej przestrzeni przy jednocześnie niewielkich gabarytach. 

A tu nasza spersonalizowana skrzynka. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za zaklejenie logosa naklejkami, ale jakoś od razu weselej się prezentuje.

Co przewozimy w skrzyniach?

W drugiej identycznej skrzyni przewozimy wszystkie drobne elementy kempingowe, tzw. „ruchome” oraz pomocne narzędzia: lampy, przenośny głośnik, kable do stacji prądu, ładowarki do drona, suszarkę do włosów i tym podobne. Podczas postoju służy nam czasem jako dodatkowy stolik, niekoniecznie kuchenny. Jest sporo przedmiotów, które nie powinny stać bezpośrednio na ziemi, jak na przykład stacja prądu. W takich sytuacjach stoliczek jak znalazł 🙂

Skrzynie czy stała zabudowa auta?

Nie wykluczamy, że za jakiś czas w naszych autach pojawią się też aluminiowe czy plastikowe skrzynie. Rozważamy również stałą zabudowę Jeepów, dzięki której wiele gadżetów, które ze sobą wozimy będzie miało dom na zawsze. Jednak wychodzimy z założenia, że dopóki takie sprytne i oszczędne rozwiązania dają radę – dopóty będziemy je maksymalnie wykorzystywać, do czego cię również gorąco zachęcamy.

Mamy nadzieję, że artykuł okazał się pomocny. Daj znać w komentarzu, a będzie nam również miło, jeśli odwiedzisz nas na Instagramie i Facebooku. 

Udanych wypraw!